Miasta gwiazdy i ich ślady na terenie Polski P

Twierdze gwiazdy wydają się być passe. Średniowieczne zamki wzbudzają więcej emocji. Albo sama architektura i zabytki. A co dopiero, gdy już nie istnieją, a po twierdzy nie został kamień na kamieniu. Takimi miastami są Pułtusk lub Pisz. Niełatwo się dogrzebać starych map. Ale przy odrobinie cierpliwości...

Muszę się wytłumaczyć ze zmiany wyglądu bloga. Odkąd zaczęłam robić wpisy o gwiazdach, oryginalny wygląd zwariował, z pierwszej strony zaczęły znikać wpisy. No to wracamy do brzydkiego, trudno.

1. Pisz


Tak jak pisałam wyżej, próżno na terenie Pisza szukać śladów po gwiezdnych umocnieniach. Ale na starych mapach jawią się imponująco. Ponownie wygląda to tak, jak gdyby woda przerwała swoim biegiem miasto.
Na dzisiejszym planie wygląda to tak. Nowsza zabudowa pochłonęła wały. Może zostało coś w piwnicach.

2. Podhorce - Ukraina


Perła architektury, piękny zamek-twierdza gwiazda na planie prostokąta. Czy były tu jakieś większe obwarowania? Może i były. Ale wszystko rozmyte. Z pewnością badania terenowe wykazały by więcej, ale że to za granicą, to i lidaru nie ma, i satelita taka se (na bingu widać lepiej), to pozostaje gdybanie. Na pewno w mieście jest kilka ciekawych artefaktów.
Pałac wzniesiony jest na ogromnej bryle z kamienia, co aż prosi się o jakieś piwniczne lochy i tajemnice. Solidny mur wokół posiadłości z wieżyczkami.
Piękne portale

Ewidentnie górował nad okolicą.
I znowu te budynki jakby "za duże" dla przeciętnego człowieka. Kolumny są tak ogromne, że nie da rady ich objąć dorosły człowiek. To jakim cudem zbudowano ten budynek bez maszyn i nowoczesnych technologii? I dlaczego wygląda jak fragment zburzonego pałacu? Kowalska, znowu zadajesz za dużo pytań, weź się za naukę!
Co do historii, to miejsce zasiedlano już od Średniowiecza, a kto wie może i wcześniej. Bywały przerwy (najazdy tatarskie). Więcej w ciekawej książce w domenie publicznej. Ciekawa wzmianka, że  Koniecpolski wybudował tu twierdzę i piękny zamek na początku XVII wieku. Nie tylko ja mam wątpliwości, czy zbudował od zera, czy jednak tylko wyremontował.
Można zwiedzać podziemia pałacu, ale za dodatkową opłatą. A w podziemiach same cuda, w tym niezwykle precyzyjnej obróbki kamienne wejścia do sal.

I mały bonus, szable i buława z pałacu.


3. Pomiechówek


Wygląda jak gwiazda odkopana tylko w kilku miejscach. Reszty nie zdążyli.
Dużo wałów ziemnych, ludzi je kopiących musiały być setki. Nie wspominając o budowie koszar.

4. Poznań. 


Mało kto się interesuje urbanistyką miast. Ktoś pamięta o twierdzy poznańskiej? Chyba tylko fascynaci fortyfikacji. A ile tam podziemnych tuneli...

5. Puławy. 


Ale że co? Jaka gwiazda? No, jak się bliżej przyjrzeć, to sporo dziwnych fundamentów widać po drodze. Ilu Was wie, że kiedyś świątynka nie miała schodów z lwami, tylko stała samotnie z dala od skarpy? I dopiero po latach dobudowano do niej schody i wejście? Co tu było wcześniej?
Dopiero na późniejszych rycinach widać, że dosypano ziemi i zrobiono wejście. Od razu mi się przypomina rotunda w warszawskim parku Saskim.
W Puławach jest też monumentalny kościół... jakim cudem ludność widziana u dołu umiała budować takie budowle?
Na lidarze widać skarpę, nisko n skarpie można spotkać groty i dziwne wejścia do podziemi, zakratowane oczywiście. Duże żółte kółko po prawej to nowy kościół, ale jak widać strategicznie umieszczony. Pozioma żółta kreska to biblioteka wyglądająca jak świątynia.
Dziwny mostek nad dziwnym tunelem
Sarkofag
Jeszcze inny mostek
Brama
Polecam wycieczki po lesie
Można spotkać dziwne bunkry (małe czerwone kółko).

6. Pułtusk


Znany z najdłuższego rynku w Polsce zamienionego na parking, nie przypomina twierdzy gwiazdy. A jednak pozory mylą. Jak oto wyglądał drzewiej? A o tak.
A na jednej z rycin "potopowoszwedzkich" tak. Po prawej już jakby ruiny zamku.
Na lidarze nie widać zbyt wiele, ale zaznaczyłam tajemnicze wejście do tuneli (po lewej przy skarpie). Podobno są i inne wejścia, lokalne środowisko nadal szuka.
"To oczywiście nie jest prawda z tą ciężarówką i z tymi obrazami. Wejścia powinny znajdować się w górze Abrahama na 3 maja, w bazylice św. Mateusza, wierzy ratuszowej która jest w centralnym punkcie rynku, w zamku (obecny Dom Poloni), w okolicach cmentarza żołnierzy rosyjskich. Słyszałem tez od znajomego że duża komnata znajduje się pod jedno z kamienic w rynku. Również jest korytarz łączący komendę policji z ratuszem i korytarz z piwnicy kamienicy w której mieszkam na przeciwko wieży ratuszowej (kamienica narożna nie ta w której jest muzeum). Biegną również pod cmentarzem św. Krzyskim ale niema bezpośredniego wejścia. ", " A dalej - po prawej - mamy tzw. górę Abrahama. Na jej zboczu widzimy zniszczony nieco amfiteatr. Mało kto pamięta imprezy jakie kiedyś tu organizowano. A szkoda, bo ciekawe położeniem i niespotykany kształt sceny stwarzają wiele możliwości jego wykorzystania. Znajdują się tam też, częściowo zasypane, pomieszczenia magazynowe z XVII i XVIII w. Ponieważ na długości ok. 80-ciu metrów można by je zwiedzać, od dawna władze myślą o udostępnieniu ich turystom. W jednym przewodników z lat 60-tych zapowiadano zorganizowanie tam winiarni, w której raczyć się miano... benedyktynem. Ani zwiedzania, ani benedyktyna do tej pory nie ma" "W latach 60-tych zapadł się na rynku od strony wschodniej samochód osobowy. Nie były to żadne korytarze a piwnice ratusza miejskiego. Po wyciągnięciu wszystko zostało zasypane i zalane betonem - łata widoczna na rynku.
Ludzie od dawna uważają, ze Pułtusk jest "skanalizowany" korytarzami. Ja nawet słyszałem nawet o tunelu pod Narwią na Popławy ale oczywiście zalanym i nie do przejścia."


Zupełnie jak w Modlinie, ciekawe.

7. Przełęcz Jabłonkowska (Dejŭvka - Czechy) 

Na styku trzech państw, Polski Czech i Słowacji, znajduje się ziemny szaniec porastający z roku na rok coraz bardziej drzewami. To dziwne, że dopiero teraz, a nie przez ostatnie kilkaset lat...W Wikipedii funkcjonuje pod nazwą Szańce Jabłonkowskie, na mapach najłatwiej jest go szukać pod hasłem Dejŭvka. Kamienne obwarowania zachowały się tylko w poziomie piwnic, resztę rozniosła okoliczna ludność używając ich do fundamentów.
I inna satelita/lotnicza z czeskiego geoportalu (trzeba dodac warstwę ortofoto)

Zarys małej twierdzy jest jednak nadal dobrze widoczny w terenie i ma bardzo długą historię, oficjalnie rozpoczynającą się w drugiej połowie XVI wieku. Podobno kształt gwiazdy zyskał dopiero w 1663 roku, ale oczywiście nie wiadomo nic dokładnie poza nazwiskiem inżyniera. Wydaje się, że oryginalna gwiazda została nieco rozbudowana od wschodu.


Poza Polskę lidar za bardzo nie sięga, więc pozostają nam tylko zdjęcia lotnicze.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

,,Znany z najdłuższego rynku w Polsce zamienionego na parking, nie przypomina twierdzy gwiazdy. A jednak pozory mylą. Jak oto wyglądał drzewiej? A o tak."
Jako osoba, która w Pułtusku bywa regularnie co rok i interesuje się hisotrią tego miasta mogę z całą pewnością stwierdzić, że powyższe zdjęcie, do którego odnosi się to zdanie, ma z Pułtuskiem tyle wspólnego, co plan XVII-wiecznego Gdańska z mapą Piotrkowa Kujawskiego. Z ciekawości wyszukałem ten obraz za pomocą obiektywu google i jedyne, co mi wyskoczyło to z dwie niemieckie strony, których nie byłem w stanie rozszyfrować. Źródło rzeczywiście bardzo rzetelne. Ale rozumiem, że oczywiście wszytskie mapy i ryciny z XVIII-wieku i wojen napoleońskich ukazujące miasto jako otoczone co najwyżej kawałkiem średniowiecznych murów to fabrykacje mające na celu ukraść nam nasze wielkie dziedzictwo narodowe w postaci fortyfikacji miejskich któych powstawaniu w masowej liczbie nie sprzyjał ani ustrój gospodarczo-polityczny Rzeczypospolitej, ani sytuacja demograficzna jej mieszczaństwa. Logiczne