Im więcej szukam informacji na temat twierdz i miast gwiazd, tym więcej ich znajduję. Już doszła mi lista kilku, o które muszę uzupełnić poprzednie wpisy. Jednak dokończę wpierw listę alfabetyczną, na koniec zrobię spis treści i na bieżąco będę podrzucać nowe. Tu musi być porządek, bo się sama pogubię.
Zaczniemy od jednego z miast znalezionych przypadkiem dzięki rycinie podrzuconej jako "podobna".
1. Tczew
Zwyczajowo zmieniono mu nazwę, żeby trudniej było szukać. Nazywał się Marienburg tak samo jak kiedyś Elbląg, albo był pisany jako Dirsaw. Dużo jego map można złapać na tej stronie.
Albo luzem w bibliotekach cyfrowych, w lepszej rozdzielczości. Natomiast kolejna rzecz, jaka mi się rzuciła. Wszystkie, absolutnie wszystkie mapy różnych miast z XVII wieku wyglądają tak, jak gdyby rysowała je jedna osoba. Ta sama kreska i te same wiatraczki, chatynki jako symbole. Bez względu na to, czy mapa przestawia miasto na terenie Rzeczpospolitej, czy innego kraju graniczącego z nami. Interesujące. A może narysowała je ta sama osoba. Która wcale nie żyła w XVII wieku, tylko w XIX? Bo w sumie kto to badał?
Z dawnych bastionów sporo się zachowało, choć trzeba się dobrze przyjrzeć. Na lidarze średnio widać, to nie wrzucam. Ktoś uprzejmy naniósł schemat na zdjęcie lotnicze. Lidar jest o tyle ciekawy, że miasto jest na brzegu "zalanych" Żuław Wiślanych. Zaraz za miastem zaczynało się "morze".
Architektura a raczej resztki świetności miasta - bardzo ciekawe. Oczywiście kolejny wspólny element czyli okna w połowie posadzki. Zarówno w budynku starej poczty, jak i innych podobnych wiekiem.
Czy są tajemnicze podziemia pod miastem Tczew? Oczywiście, że są. Dziwi kogoś? Bo mnie w ogóle.
2. Tenczyn ( w Rudnie k/Tenczynka)
Znowu jakaś znajoma mapa. W identyczny rzucik dokoła, ta sama kreska. I jak tu nie mieć paranoi. Biedni ci łacinnicy. Name: Grzegorz Brzęczyszczykiewicz. Wie? Brzęczyszczykiewicz. Tęczyn. Tinczim?
Ciekawe, że zrobili cztery wieże, a piątą im zmyło wraz ze skarpą.
Ewidentnie tu gwiazda miała pecha, woda zalała ją całą. Na jej zachowanej resztce powstały nowe zabudowania.
"W dzieciństwie zaglądaliśmy do każdej dziury w tym zamku. Penetrowaliśmy
wszystkie pomieszczenia, piwnice, właziliśmy do lochów, które się
zawalały z roku na rok - wspomina pan Łukasz" Nawet nie pytajcie. Już go odremontowano, więc ewentualne "piwnice" i "tunele" dokładnie chronione są przed ludzkim okiem. Myślę, że w okolicznym Tenczynku też niejedna tajemnicza piwnica się znajdzie. Na przykład wykuta w skale. "Piwnica
znajduje się po północnej stronie wzgórza Buczyna w miejscowości
Tenczynek. Do środka prowadzi otwór między murem a skałą, powstały w
wyniku zawalenia ściany wejściowej. Murek łatwo pokonać. W murze jest
widoczny ceglany portal wejściowy.Całość podziemi w Tenczynku to dwa
poziome, obszerne tunele wykute w skale wapiennej o wysokości ok 5-6
metrów, połączone ze sobą w połowie głównego korytarza i na jego końcu.
Długość całości wynosi około 100 metrów. Na ścianach widać ślady po
wierceniu, zawieszone stalowe wieszaki na instalacje pod stropem, w
jednym miejscu na spągu widać prawdopodobnie ceglaną posadzkę. Na końcu
głównego korytarza znajduje się szyb."
Są jeszcze piwnice pod browarem, które wyglądają identycznie jak Filtry w Warszawie.
3. Toruń
O tym mieście można by napisać całą książkę. Musiał się tu przewalić onegdaj straszliwy kataklizm, bo kondygnacje przyziemne starówki są zasypane na jedną kondygnację. A może i więcej. Jeśli ktoś nie wierzy, niech przejdzie się po ulicach schodzących do bram. Wszystkie okna w połowie posadzki, schodzą o wiele niżej. Praktycznie każdy budynek ma osobne zejście do piwnic, w których ktoś zamurował otwory okienne. Po prostu trzeba zejść (są tam często knajpy) z latarką (przypadkiem ściana z zamurowanymi oknami jest najczęściej w najciemniejszym kącie). Okolic podziemi pilnują pyskate menele, radzę mieć na nich baczenie.
Zachowało się sporo map z czasów napoleońskich, ale są i wcześniejsze, z początku XVII wieku.
4. Trembowla (Białoruś)
Imponująca niegdyś twierdza ruiną stoi. Ale za to mamy do czynienia z dość oryginalnym wyglądem, co bywa zaletą. Liczne przebudowy wielu twierdz zatarły ich wygląd. Tutaj nigdzie nie widać gwiazdy. Dlaczego poświęcam jej swój czas?Z powodu pewnej starej mapy. Na mapie widać o wiele więcej niż dziś w terenie. O wiele więcej tajemniczych ruin, wejścia do podziemnych zasypanych grot, wszystko to wygląda na bardzo zniszczoną twierdzę, na której gruzach postawiono zamek. Resztę przykryły naniesione gliny i piachy przez liczne powodzie z przeszłości. Jakie powodzie?
Pamiętajcie, że kiedyś rzeki nie miały wałów. I jak szła fala powodziowa, to zalewała wszystko. Kiedy oglądałam zdjęcia sprzed lat, uderzyło mnie błoto, wszędzie błoto (początek XX wieku) i żadnych drzew. Gdzie są drzewa? Na chałupach widać, jak wysoko sięgała woda...
W istniejącym zamku wykorzystywano kamienne elementy. Misternej obróbki.
Jest i łuk triumfalny, do którego z czasem dobudowano coś obok.
To gdzie jest gwiazda? Spłynęła. Moje wrażliwe oczy jednak widzą jej nędzne resztki. Zamek na skarpie to to po lewej w lesie. Ciekawe czy są tam jakieś podziemia do eksploracji?
5. Tykocin
Słyszeliście o odbudowaniu zamku w Tykocinie? A słyszeliście, że stoi na środku twierdzy gwiazdy istniejącej tu przynajmniej od XVII wieku (a tak naprawdę nie wiadomo ile?) No bo Waza kazał niby zbudować bastiony, ale czy na pewno? Właściwie czy zachował się dokument tego rozkazu, czy uwierzycie historykom na słowo? Na satelicie za bardzo się nie rzuca, ale lidar już nam ładnie pokazuje zarys. W ogóle mało o twierdzy piszą, ale Wikipedia wspomina cudem.
Widać, że na początku w obrębie twierdzy był tylko malutki zameczek, ale czy na pewno był? Bo zachował się w postaci ruin, to co widać dzisiaj, to twórczość własna historyków. Zresztą zwróćcie uwagę, że rzeka miała inny przebieg niż obecnie i była o wiele szersza.
Tradycyjne pytanie, czy są tunele pod Tykocinem. NIE MA I NIE BYŁO! Aaaaajć, znowu coś się odkryło. To teraz się nazywa "kanał burzowy". Interesująca dyskusja o tunelu, którego nie było, ale się znalazł, więc trzeba było na gwałt wymyślić jakieś wytłumaczenie - na forum lokalsów.
"Wczoraj zapytany przeze mnie Ksiądz Nagórski o odsłonięte sklepienie w czasie wykopów na ul.Poświętnej odpowiedział że ta budowla ma wysokość ok.2m, została przebita w celu położenia rur wodociągowych czy kanalizacyjnych(ha a pod budowlą jakby nie można było położyć tych rur); wewnątrz to co zobaczono odpowiadało budowie kanału burzowego(ściekowego) z kładkami po bokach i rowem po środku; cały ten kanał wiódł w stronę rzeki i tam się też kończył co stwierdzono po wykopach nad Narwią"
Na innej stronie jest też ciekawostka, że zamek prawie uległ zapomnieniu, ale nie wyszło.
"Mało kto wierzył, że zamek w Tykocinie kiedykolwiek zostanie odbudowany. Wydawało się, że same zarysy fundamentów wystające z ziemi to za mało, aby pokusić się o takie przedsięwzięcie. Nie było rysunków, planów, opisów na tyle dokładnych, żeby na ich podstawie spróbować w miarę wiernie zrekonstruować tę budowlę." a zaraz potem że "W archiwum w Petersburgu odnalazły się rysunki i plany, przedstawiające tykociński zamek. Dlatego niesprawiedliwe są zarzuty niektórych historyków, że wzniesiona przez Jacka Nazarkę budowla niewiele ma wspólnego z autentycznym obiektem" - ale oczywiście ani jednego skanu tych planów. I co robiły plany Tykocina w Petersburgu?
Być może lista twierdz na literę T się wydłuży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz